Frakcje
Caratas | Jerro |
---|---|
Historia
Wczesne dzieje - Powstanie Pangaeus
Wieki temu ludzie żyli w czterech różnych królestwach. Królestwo Esford leżało na północy, Orin na wschodzie, Caratas na południu, a Jerro na zachodzie. Magnacki ród zwany Regiises którego członkowie mieli ogromne wpływy w Orin i Jerro, widząc potencjał w zjednoczeniu królestw, szybko postanowili je ze sobą złączyć. Tym sposobem królestwo Orin i Jerro stało się jednością. Zaraz potem królestwa Esford i Caratas również postanowiły zawiązać ze sobą sojusz aby mieć szanse w starciu z potencjalnym uzurpatorem. Po kilku latach, ród Regiises, korzystając ze swoich wpływów i zdolności negocjacji, zdołał zawrzeć pakt między wszystkimi królestwami. Na całym kontynencie zapanował pokój, a granice między królestwami stały się całkowcie otwarte w celu usprawnienia handlu i wymiany dóbr. Zjednoczone królestwo otrzymało nazwę Pangaeus. Tym sposobem mądry Ród Regiises doprowadził całe imperium do wielkiego dobrobytu, opierając swoje rządy o prawo i porządek.
Upadek - Noc Infernumantis
Przez lata Imperium Pangaeus prosperowało w spokoju i chwale do czasu, aż pewnego dnia wydarzyło się coś niespodziewanego. Niebo pociemniało i nadeszła straszliwa burza, jakiej nie znali najstarsi mieszkańcy. Ludzie czuli tej nocy ogromny lęk, lecz do końca nikt nie zdawał sobie sprawy jakie moce ich tak bardzo przerażały. Gdy burza opadła, a niebo pojaśniało, ludzie poczęli wracać do swych domów. Jak się okazało część osób zaginęła. Ekspedycje zwiadowcze, poszukujące zaginionych zaczęły natrafiać na dziwne pęknięcia w ziemi, z których unosił się niewyobrażalny smród. Jak się później jednak okazało to nie smród był największym problem… Z czasem przedziwne “szczeliny” zaczęły się żarzyć i zaczęły wychodzić z nich stwory, które atakowały i zabijały wszystkich napotkanych. W obliczu zagłady królestwa, dzielni wojownicy stoczyli walkę z “piekielnymi” hordami. Pokonując wszystkie potwory zamknęli ostatecznie szczeliny. Jak się później okazało nie zdało się to na nic, bowiem raz zamknięta szczelina zdawała się odradzac w innym miejscu - niczym teleport z piekieł wypluwający kolejne hordy diablenych pomiotów. Stan taki trwa aż do dziś, a szczeliny reaktywują się w losowych miejscach, o nieregularnych odstępach czasu stając się zmorą plugawiącą całe królestwo.
Rozpad Królestwa
W obliczu przeważających sił wroga i piekielnych anomalii, królestwa Orin i Esford w końcu się poddały. Jak głosi wieść - zostały wchłonięte przez piekielne czeluścia i na wieczność uwięzione w piekle. Królestwa Jerro i Caratas natomiast, z powodu chaosu i niebezpieczeństwa, ponownie się poróżniły, doprowadzając do rozpadu sojuszu, obwiniając się nawzajem o spowodowanie kataklizmu. Bez silnego przywództwa, w ogniu chaosu i zamieszania królestwa się rozdzieliły, doprowadzając w końcu do wielkiej wojny. Wszystkie umowy handlowe, pakty o nieagresji zostały zerwane. Z biegiem czasu w Jerro pojawił się nowy język, co dodatkowo utrudniło nawiązanie jakichkolwiek pozytywnych relacji między królestwami. Piekielne pomioty oraz wrogość między mieszkańcami kontynentu trwa do dziś, sprawiając że niegdyś prężne Imperium, przemieniło się w kraj ogarnięty chaosem.
Czy mógłbyś dowiedzieć się, co naprawdę się wydarzyło? Kto jest odpowiedzialny za Noc Infernumantis? Gdzie tak naprawdę podziały się zagionione królestwa Esford i Orin?
W Tobie jedyna nadzieja podróżniku…